Święta Bożego Narodzenia są tylko raz w roku. Zatem odpuszczenie „diety” na ten czas nie powinno nic popsuć na dłuższą metę. Jeśli jednak uczta kulinarna będzie trwała od świąt, do Nowego Roku, to już możesz to odczuć. To, czy możesz sobie pozwolić na odstępstwo od ścisłej diety, zależy od wielu czynników.
Wiesz, co jest najlepsze dla Twojego organizmu, a po czym czujesz się źle i na co możesz sobie pozwolić. Pamiętaj jednak, by w swoich wyborach zachować umiar i wcześniej zaplanować, co zjesz. Staraj się nie popadać w skrajności – kawałek domowego sernika nie powinien znacząco odbić się na Twoim zdrowiu, jednak cała blacha ciasta, czy smażony karp w całości, już niestety tak!
A może pieczony pstrąg, zamiast tradycyjnie panierowanej ryby, albo bezglutenowa szarlotka zamiast ciasta na margarynie i drożdżach? Jeśli zasmakuje rodzinie może wejść w Waszą tradycję świąteczną. Powolne jedzenie, dokładne gryzienie i skupienie na jedzeniu sprawi, że szybciej się nasycisz. Niech żołądek ma szansę zawiadomić mózg, że już się napełnił.
Dzięki temu nie usiądziesz do stołu głodnym, a jednocześnie będziesz mogła/mógł spróbować wigilijnych potraw bez wyrzutów sumienia Nakładaj sobie na talerz niewielkie porcje, dzięki temu spróbujesz więcej potraw bez marnowania jedzenia, gdy stwierdzisz, że po dużym talerzu ciasta nie zmieścisz już podwójnej porcji pierogów.
Zrezygnuj z niepotrzebnych zapychaczy na ten czas, mam tu na myśli chleby, czy makarony, które zapewne spożywasz na co dzień. Na świątecznym stole powinny znaleźć się tylko wyjątkowe produkty, więc ten jeden wieczór możesz się bez nich obejść, a w ich miejsce zjeść więcej ulubionych rarytasów.
Zainteresował Cię artykuł?
Poszerz swoją wiedzę o wybrane produkty z naszego sklepu – solidna dawka praktycznej wiedzy!